Kochani!
Każdy z nas jest inny. Mamy różne doświadczenia, wartości, sposoby myślenia i przede wszystkim – różne emocje. To, co dla jednej osoby jest zwykłą, codzienną sytuacją, dla innej może być źródłem ogromnego stresu, lęku czy nawet paniki. Każdy reaguje na swój sposób, zgodnie z tym, co przeżył, co czuje i jak postrzega świat.
Twój brak strachu nie oznacza, że inni też go nie czują
Często zapominamy, że nasze doświadczenia nie są uniwersalne. Możemy nie bać się wystąpień publicznych, ale dla kogoś innego samo wyjście na scenę to ogromny stres. Możemy kochać podróże, ale ktoś inny może czuć lęk na samą myśl o opuszczeniu swojej strefy komfortu. Nasze emocje są subiektywne, a brak zrozumienia dla uczuć innych często prowadzi do niepotrzebnych napięć i konfliktów.
Stres i lęk – niewidzialni towarzysze
To, że my czegoś nie przeżywamy w taki sam sposób jak druga osoba, nie oznacza, że jej emocje są mniej ważne czy irracjonalne. Lęk, niepokój czy stres nie podlegają logice – one po prostu są. Czasem mają źródło w traumie, czasem w wychowaniu, a czasem w zwykłej wrażliwości. Możemy nie rozumieć, dlaczego ktoś się boi, ale możemy zaakceptować fakt, że tak jest.
Zrozumienie zamiast oceny
Największym wyrazem dojrzałości emocjonalnej jest umiejętność zaakceptowania różnorodności w reakcjach innych ludzi. Zamiast oceniać, warto spróbować spojrzeć na świat oczami tej osoby. Zadać sobie pytanie: „Co ja bym czuł/czuła, gdybym był/a w jej sytuacji?”. Może, zamiast powiedzieć: „Nie przesadzaj”, lepiej byłoby zapytać: „Jak mogę Ci pomóc?”.
Każdy ma swój próg wytrzymałości
Dla jednych stresujące może być wystąpienie publiczne, dla innych rozmowa o uczuciach. Ktoś świetnie radzi sobie w sytuacjach kryzysowych, ale panikuje, gdy musi podjąć trudną decyzję. Nikt nie jest niezniszczalny, każdy ma swój próg wytrzymałości. To, że coś jest dla Ciebie łatwe, nie znaczy, że jest takie dla wszystkich.
Bądźmy dla siebie wsparciem
Świat byłby o wiele lepszym miejscem, gdybyśmy przestali oceniać emocje innych przez pryzmat własnych doświadczeń. Jeśli ktoś czuje strach, stres czy panikę, nie bagatelizujmy tego. Może właśnie wtedy najbardziej potrzebuje wsparcia, a nie krytyki.
A Wy? Czy zdarzyło Wam się kiedyś nie rozumieć czyjegoś lęku lub stresu? A może ktoś nie rozumiał Waszych emocji? Podzielcie się swoimi doświadczeniami w komentarzu.
Jedna odpowiedź
Czesto staram się rozumieć emocje albo lęki innych.Jako osoba wysoko wrażliwa nigdy nie bagatelizuje tego u innych osób oraz nie umniejszam ich problemu. Zawsze staram się podchodzić z empatia i wyczuciem