Kochani!
Zawsze zastanawiało mnie jedno – dlaczego, gdy dziecko przestaje utrzymywać kontakt z rodziną, to właśnie ono zostaje obwinione? Dlaczego nie pyta się rodziców, dziadków, wujków czy cioć, co takiego zrobili, że ktoś zdecydował się od nich odciąć? Czy naprawdę tak trudno zaakceptować, że to nie „zbuntowane dziecko” czy „niewdzięczny krewny” zawiódł, lecz właśnie ci, którzy uważają się za bezbłędnych?
Rodzina nie jest święta
Nie cierpię tego argumentu: „to twoja rodzina, masz jedną, oni żyją tylko raz”. A ja? Ja też mam jedno życie. I nie mam obowiązku poświęcać go ludziom, którzy mnie ranili, krzywdzili, nie szanowali. Krew to nie kontrakt. Nie podpisywałam żadnej umowy, że muszę do końca życia znosić toksyczne relacje tylko dlatego, że ktoś jest moim krewnym.
Dlaczego rodzice uciekają od odpowiedzialności?
To fascynujące, jak rodzice i starsi członkowie rodziny potrafią wybielać siebie i całą winę zwalać na dziecko. „Zobacz, on się nie odzywa, nie odwiedza” – mówią. Gdzie refleksja? Może to dlatego, że lata ignorowania jego uczuć, wymuszania posłuszeństwa, krytykowania zrobiły swoje? Ale nie, lepiej udawać, że to dziecko zawiniło.
Każdy ma prawo odciąć się od toksycznych ludzi
Nie każda rodzina jest zdrowa. Nie każdy rodzic jest dobry. Nie każdy krewny zasługuje na drugą szansę. Przemoc psychiczna, manipulacja, faworyzowanie jednych dzieci kosztem drugich – to wszystko zostawia ślady. Jeśli ktoś decyduje się zerwać kontakt, to znaczy, że ma ku temu powód. A jeśli rodzic czy krewny nie potrafi tego zaakceptować, to jego problem.
Czas przestać obwiniać tych, którzy się bronią
Nie każcie ludziom tłumaczyć, dlaczego nie utrzymują kontaktu z rodziną. Nie każcie im usprawiedliwiać się za to, że chronią siebie. To nie ich obowiązek. Może, zamiast tego warto zapytać tych, którzy zostali odcięci, dlaczego tak się stało? Może w końcu to rodzice i krewni powinni usłyszeć niewygodną prawdę o sobie?
Twoje życie, twoje zasady
Nie daj sobie wmówić, że musisz pielęgnować relacje, które Ci szkodzą. Masz jedno życie i to ty decydujesz, komu poświęcasz swój czas i energię. Jeśli ktoś próbuje wmówić Ci winę za cudze błędy – przypomnij mu, że rodzina to nie tylko więzy krwi, ale przede wszystkim szacunek i wzajemne zrozumienie.
A Wy? Co o tym myślicie?
Macie podobne doświadczenia? Czy też czuliście się winni, gdy zdecydowaliście się odciąć od kogoś z rodziny? A może ktoś próbował was szantażować emocjonalnie słowami „bo to twoja matka/ojciec/rodzina”? Podzielcie się swoimi historiami w komentarzach. Chętnie poznam Wasze zdanie.