Witam wszystkich serdecznie!
Zapewne każdy z Was został zraniony lub zranił kogoś w przypływie emocji.
W życiu bywa różnie i zawsze trzeba traktować samych siebie z wyrozumiałością.
Nie zwalnia to jednak nikogo z odpowiedzialności za złe słowo, czy czyn.
Nikt nie powinien od tego uciekać.
Przeszłość i tak prędzej czy później nas dopadnie. Dlatego też dla mnie udawanie, że jakaś sytuacja nie miała miejsca, nie ma sensu.
Przede wszystkim takie zachowanie jest nieetyczne i sprawia, że człowiek, który tak postępuje, nie zostaje obdarzony zaufaniem, a co za tym idzie, sam pracuje na brak szacunku innych w stosunku do siebie.
Rodzi się pytanie:
Po co robić coś takiego?
Po co tak postępować skoro i tak przyjdzie czas na rachunek sumienia ?
Naprawdę warto odtrącać od siebie innych?
Zapewniam Was, że nikt nie chce być sam.
Każdy człowiek potrzebuje szacunku.
Wszystko jednak zależy od tego jak postępujemy i jaki mamy system wartości.
Ciągłe ucieczki od odpowiedzialności, świadczą o drugiej osobie.
Jeżeli nie potrafi stanąć z problemami twarzą w twarz i tuszuje różne nieporozumienia, to znak, że nie ma ona szacunku do samej siebie.
Te przesłanki, powinny być dla Was wskazówką, na kogo musicie uważać, aby później oszczędzić sobie cierpienia!
Bądźcie ostrożni!
Pozdrawiam 😊