Kochani!
Czy zastanawialiście się kiedyś, dlaczego niektórzy ludzie traktują innych jak rezerwową opcję? Jakby byli jedynie awaryjnym rozwiązaniem, gdy coś nie wyjdzie w ich głównej relacji? Albo jakby ich wartość była uzależniona od tego, czy ktoś inny odmówił? Dla mnie to niezrozumiałe i szczerze mówiąc, obrzydliwe.
Relacja to nie casting na dublera
Ludzie to nie pionki na szachownicy, które można przestawiać w zależności od potrzeb. Jeśli ktoś traktuje Cię jak opcję, a nie wybór – to już powinno być dla Ciebie sygnałem alarmowym. Budowanie relacji z kimś, kto nie traktuje Cię jako priorytetu, to emocjonalne samobójstwo. Dlaczego miałbyś być czyimś pocieszeniem po porażce z inną osobą?
Zasługujesz na coś więcej
Jeśli ktoś widzi w Tobie jedynie awaryjną opcję, to znaczy, że nie ceni cię wystarczająco. Każdy zasługuje na kogoś, kto wybiera go świadomie i z przekonaniem, a nie tylko dlatego, że nie wyszło z kimś innym. Nie zgadzaj się na półśrodki, na „może być”, na relację budowaną z braku laku.
Psychologia desperacji – dlaczego ludzie tak robią?
Ludzie, którzy traktują innych jako zapasowe rozwiązanie, często sami mają poważne problemy emocjonalne. Boją się samotności, nie potrafią radzić sobie z odrzuceniem, szukają kogoś, kto poskłada ich po porażce. Ale czy to twój problem? Nie. To ich nierozwiązane kwestie, które próbują przerzucić na ciebie.
Powiedz głośne „nie”
Nie jesteś nikomu nic winien. Nie masz obowiązku być czyimś terapeutycznym plastrem, gdy coś nie wyszło gdzieś indziej. Masz prawo wymagać szacunku, lojalności i prawdziwego zaangażowania. Nie zgadzaj się na bycie „opcją”, gdy na świecie są ludzie, dla których możesz być wyborem numer jeden.
Co o tym myślisz?
Czy kiedykolwiek czułeś, że ktoś traktuje Cię jako koło ratunkowe? Jak sobie z tym poradziłeś? Podziel się swoją historią w komentarzu – porozmawiajmy o tym otwarcie!
Jedna odpowiedź
Takie zjawisko jest teraz bardzo powszechne.Ludzie nie mają szacunku do siebie , nierozwiązane problemy emocjonalne przerzucają właśnie na drugą osobą kompletnie nie licząc się z jej uczuciami.