Kochani!
Zanim przejdę do tego, co teraz, chcę Was najpierw z całego serca przeprosić. Moja przedłużająca się nieobecność nie była wynikiem lekceważenia, braku chęci czy zapomnienia o Was. Wręcz przeciwnie – myślałam o Was każdego dnia, ale zmierzyłam się z wieloma przeszkodami, które chwilowo mnie zatrzymały. Główną przyczyną były poważne problemy techniczne, które skutecznie utrudniły mi możliwość tworzenia i kontaktowania się z Wami. Do tego doszły też osobiste trudności, momenty zwątpienia i emocjonalne przeciążenie, które sprawiły, że potrzebowałam się zatrzymać.
Cisza, która mówiła więcej niż słowa
To, co wydawało się chwilą, przerodziło się w dłuższy czas milczenia. Ten czas jednak nie był pusty. To była cisza, która niosła ze sobą refleksję, czułość i próbę zrozumienia samej siebie. Musiałam zmierzyć się z własnymi emocjami, z pytaniami o sens, o motywację, o kierunek. Chwilami miałam wrażenie, że stoję na krawędzi rezygnacji, ale z tej krawędzi zobaczyłam coś ważnego – że moja obecność tutaj nie jest przypadkiem. Jestem potrzebna, że moja twórczość, moje słowa, moje myśli mają dla Was znaczenie. A to daje siłę, której nie sposób zignorować.
Wracam – z nową energią i sercem pełnym treści
Wracam. Całym sercem i z jeszcze większą determinacją. Pragnę znów być częścią tej wyjątkowej przestrzeni, którą razem stworzyliśmy. Mam mnóstwo pomysłów, inspiracji i materiałów, które czekały, aż przyjdzie ten moment. I właśnie teraz nadszedł. Z odwagą i nową energią chcę na nowo budować z Wami relację opartą na zaufaniu, wzajemnym wsparciu i prawdziwej obecności.
Opowiedzcie mi, co u Was – chcę Was znów usłyszeć
Chciałabym Was zaprosić do rozmowy. Jestem ciekawa, co u Was – co się wydarzyło, czego doświadczyliście w czasie mojej nieobecności. Jakie treści najbardziej Wam brakowało? Czy jest coś, co chcielibyście, żebym poruszyła w najbliższych wpisach? Napiszcie mi w komentarzu – bardzo chcę znów usłyszeć Wasze głosy i poczuć tę wyjątkową więź, którą mamy. Bo to dzięki Wam jestem tutaj i mam dla kogo tworzyć.
Dziękuję, że jesteście. Dziękuję, że czekaliście. I obiecuję – nie zawiodę.
Jedna odpowiedź
Witaj Ado, cieszę się, że wróciłaś, jesteś potrzebna, a Twoje wpisy nie raz sprawiały, że nie czułam się samotna. ❤️