Blog z Życia Wzięty!

Tosia – nasza bohaterka codzienności

Kochani!

Już w jednym wpisie dzieliłam się z Wami historią naszej suczki Tosi. Dziś, w Dniu Psa, chcę powiedzieć więcej. Chcę opowiedzieć Wam o kimś, kto nie jest „tylko psem”. O kimś, kto każdego dnia wnosi do naszego wspólnego życia światło, spokój, radość i bezwarunkową miłość.

Tosia to nie tylko czworonożny towarzysz. To dusza tej rodziny. To nasza codzienna radość, nasz azyl, nasz mały cud na czterech łapkach.

Miłość zamknięta w brązowych oczach

Tosia nie jest tylko psem. Tosia to miłość w najczystszej postaci – zaklęta w brązowych oczach i szerokim, psim uśmiechu. Gdy patrzy na mnie tymi swoimi oczami, wiem, że widzi więcej, niż pokazuję na zewnątrz. Czuje wszystko – smutek, niepokój, zmęczenie, ale i radość. Jedno jej przytulenie potrafi zmienić cały dzień. Jakby mówiła: „Nie jesteś sama. Jestem tu, zawsze.”

Wierna jak nikt inny

Codziennie wita nas z tą samą, niezmienną radością, jakby każdy nasz powrót był dla niej małym świętem. Skacze, merda ogonem, piszczy z radości – i nagle dom staje się cieplejszy, pełen miłości. Tosia jest z nami wszędzie. Gdzie my – tam ona. Niezastąpiona towarzyszka codzienności.

Nasza opiekunka i strażniczka

Choć jest średnim pieskiem, jej serce i odwaga są ogromne. Reaguje na każdy dźwięk, każdy ruch. Pilnuje nas, obserwuje, sprawdza, czy wszystko jest w porządku. Często chodzę po domu i czuję na sobie jej czujne spojrzenie – jakby chciała powiedzieć: „Jestem gotowa bronić Cię, jeśli tylko trzeba.” Jej obecność daje nam poczucie bezpieczeństwa, jakiego nie da się opisać słowami.

Ukojenie w trudnych chwilach

W najtrudniejszych momentach, gdy życie boli, Tosia po prostu przychodzi i się wtula. Bez pytań. Bez oczekiwań. Jakby czuła, że tego właśnie potrzeba. Jej ciepło leczy. Jej obecność koi. Czasem mam wrażenie, że rozumie więcej niż niejeden człowiek – nie potrzebuje słów, by wiedzieć, co się dzieje. Wystarczy jej obecność, by wszystko było łatwiejsze.

Serce naszej rodziny

Tosia to nie dodatek do życia. Ona jest jego częścią. Pełnoprawnym członkiem naszej rodziny, bez którego nie wyobrażamy sobie ani dnia.

Dziękujemy, Tosiu, za każdy dzień

Dziś chcę powiedzieć jedno – dziękujemy, Tosiu. Za każdy Twój krok obok nas. Za każdy poranek, który zaczynasz z uśmiechem. Za to, że jesteś. Kochasz bezwarunkowo.

Kochamy Cię, nasza mała, wielka bohaterko. ❤️

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on pinterest
Pinterest
O AUTORCE bloga​
Adrianna Katarzyna Kacińska-Skitek
Nazywam się Adrianna Kacińska-Skitek – jestem niepełnosprawną kobietą zwariowaną na punkcie języka polskiego. Interesuje mnie psychologia kliniczna i ogólny rozwój psychiczny człowieka. Ukończyłam kursy z tych dziedzin. W 2020 i 2021 roku wydałam cztery książki.
OSTATNIE WPISY​
KATEGORIE
MOJE FILMY
Reklama
PODĄŻAJ ZA MNĄ