Kochani!
Każdy z nas, w pewnym momencie swojego życia, staje przed lustrem i zadaje sobie pytanie: Czy to miało tak wyglądać? Mieliśmy przecież marzenia, plany, wyobrażenia o przyszłości, które z biegiem lat rozmyły się w rzeczywistości. Często czujemy rozczarowanie, smutek, a czasem nawet żal, że nasze życie nie wygląda tak, jak sobie wymarzyliśmy.
Jednak, czy na pewno wiemy, jakie byłoby to nasze „idealne życie”? Czy naprawdę bylibyśmy w nim szczęśliwi?
Ułuda marzeń, które nigdy się nie spełniły
Wyobrażamy sobie alternatywne ścieżki – te, które wydają się lepsze, bardziej ekscytujące, pełne spełnienia. Może inna praca, inny partner, inne miasto, inne wybory? Myślimy, że tam, w tej drugiej rzeczywistości, byłoby nam lepiej. Tymczasem prawda jest taka, że nie ma żadnej gwarancji, że to, czego tak bardzo pragnęliśmy, przyniosłoby nam szczęście.
Wszyscy znamy ludzi, którzy osiągnęli to, co wydaje się być sukcesem – bogactwo, sławę, karierę – a mimo to nadal czują pustkę i rozczarowanie. Szczęście nie zależy od spełnienia wszystkich marzeń, lecz od umiejętności dostrzegania piękna w tym, co mamy.
Barbara z „Nocy i Dni” – kobieta, która nie dostrzegała swojego szczęścia
Przykładem takiego złudzenia jest Barbara, bohaterka powieści Marii Dąbrowskiej Noce i Dnie. Przez całe życie rozpamiętywała swoją niespełnioną miłość do Józefa Toliboskiego – mężczyzny, który pewnego lata zerwał dla niej nenufary. Ten romantyczny gest stał się dla niej symbolem straconych możliwości, lepszego życia, które jej się nie przytrafiło.
Ale czy rzeczywiście jej życie było nieszczęśliwe? Był przy niej Bogumił – oddany, ciepły, pracowity mąż, który każdego dnia starał się dać jej stabilizację i miłość. Barbara jednak nie potrafiła tego docenić, wciąż porównując swoją rzeczywistość do wyobrażonego, idealnego świata, którego nigdy nie poznała.
Ile z nas robi dokładnie to samo? Tęsknimy za czymś, co mogło być, zamiast dostrzegać, co już mamy.
Doceniaj to, co masz – zanim będzie za późno
Jeśli twoje życie jest spokojne, stabilne, daje ci chwile radości i ukojenia – przestań się katować myślami o tym, co mogło być inaczej. Może nie wszystko poszło zgodnie z planem, ale czy to oznacza, że jesteś przegranym?
Czasem los odbiera nam jedno, ale w zamian daje coś innego – tylko nie zawsze to dostrzegamy. Każdy dzień jest pełen małych cudów: ciepłej kawy o poranku, ramion ukochanej osoby, uśmiechu dziecka, zapachu deszczu na chodniku. To one składają się na szczęście, a nie wielkie, spektakularne marzenia.
A Wy? Czy potraficie docenić swoje życie?
Czy zdarza Wam się myśleć o tym, co mogło być, zamiast skupić się na tym, co macie? Jakie były niespełnione marzenia – i czy naprawdę byłyby one lepsze od twojej obecnej rzeczywistości?
Podzielcie się swoimi przemyśleniami w komentarzu. Chętnie poczytam o Waszych doświadczeniach i o tym, jak radzicie sobie z tęsknotą za niespełnionymi scenariuszami. 💙