Kochani!
Życie potrafi być wymagające. Są dni, kiedy czujemy, że świat przygniata nas swoim ciężarem, a my nie mamy siły, by walczyć. W takich chwilach nie ma sensu czekać na ratunek z zewnątrz – on może nigdy nie nadejść. To, czego naprawdę potrzebujemy, to nauczyć się otulać samych siebie, troszczyć się o własne emocje i odnaleźć spokój wewnętrzny. Jak to zrobić? Podzielę się z Wami moimi sposobami, które pomagają mi przetrwać gorsze dni.
🌿 Zaakceptuj swoje emocje
Mówiłam już o nim wielokrotnie, ale to jeden z najważniejszych kroków. Czasami próbujemy odpychać trudne uczucia – smutek, rozczarowanie, samotność. Wydaje nam się, że jeśli je zignorujemy, to znikną. Ale emocje nie działają w ten sposób. One domagają się uwagi. Kiedy pojawiają się w nas trudne chwile, zamiast z nimi walczyć, warto powiedzieć sobie: „To jest OK, że tak się czuję. Mam prawo do smutku, zmęczenia, rozczarowania”.
Zaakceptowanie emocji to pierwszy krok do ukojenia. Przytul siebie w myślach, tak jak przytuliłbyś kogoś, kogo kochasz.
🛏️ Metoda „naleśnika” – mój sposób na trudne dni
Kiedy mam wyjątkowo ciężki dzień, robię coś, co nazywam metodą „zawijania się w naleśnik”. To mój rytuał ukojenia. Biorę kołdrę, owijam się nią szczelnie, jakbym była nadzieniem w ciepłym, puszystym naleśniku, i po prostu pozwalam sobie być.
To daje mi poczucie bezpieczeństwa, którego czasem brakuje. Ciepło, przytulenie i chwila spokoju – to naprawdę działa. Może Wam też pomoże?
🌸 Nie wymagaj od siebie za dużo
Często w trudnych momentach karcimy się myślami: „Powinienem/powinnam być silniejsza, lepiej sobie radzić, nie przejmować się”. Ale prawda jest taka, że nikt nie jest niezłomny. Wszyscy mamy chwile słabości i to jest naturalne.
Zamiast krytykować siebie, spróbuj być dla siebie łagodny/a. Nie zawsze musisz działać na pełnych obrotach. Pozwól sobie na odpoczynek, zwolnienie tempa, zatroszczenie się o siebie – bez wyrzutów sumienia.
☕ Stwórz swoją „strefę spokoju”
Każdy z nas powinien mieć miejsce lub rytuał, który daje ukojenie. Może to być ciepła herbata, czytanie książki, spokojna muzyka, spacer, a może coś zupełnie innego.
Ważne, abyś miał/miała coś, co jest Twoim bezpiecznym schronieniem – miejscem, do którego zawsze możesz wrócić, gdy świat staje się przytłaczający.
🤲 Nie czekaj na ratunek
Często wydaje nam się, że ktoś powinien nas uratować, pocieszyć, rozwiązać nasze problemy. Ale prawda jest taka, że nikt nie zna naszych potrzeb tak dobrze, jak my sami.
To nie znaczy, że nie warto prosić o pomoc – oczywiście, że warto! Jednak bardzo ważne jest, by wiedzieć, że sami mamy moc, by się sobą zaopiekować. Możemy nauczyć się być dla siebie najlepszymi przyjaciółmi.
📝 A teraz Wasza kolej!
A Wy? Jakie macie sposoby na trudne dni? Co robicie, gdy świat wydaje się przytłaczający? Podzielcie się w komentarzach – chętnie poczytam o Waszych sposobach na ukojenie! 💙