Kochani!
Każdy z nas miewa dni, gdy czuje, że nie jest wystarczająco dobry. Ja także. Czasem nachodzi mnie myśl, że mimo moich starań zawiodłam innych – że mogłam zrobić więcej, lepiej, inaczej. W takich chwilach emocje przytłaczają, a głowa pełna jest pytań bez odpowiedzi. Czy rzeczywiście dałam z siebie wszystko? Czy ktoś na mnie liczył, a ja tego nie zauważyłam?
Potrzeba chwili samotności
W takich momentach mam ochotę na odrobinę samotności. Nie dlatego, że chcę uciec od bliskich, ale po to, by poukładać własne myśli. Cisza pomaga mi dostrzec rzeczy, których w codziennym biegu nie zauważam. Siadam wtedy z kubkiem herbaty, zamykam oczy i oddycham głęboko. Pozwalam sobie na chwilę słabości, bo wiem, że jest ona częścią mnie.
Siła, którą już mam w sobie
Wtedy przypominam sobie, ile już przeszłam, ile trudnych chwil pokonałam. Znam smak porażki, ale i triumfu. Wiem, że nie jestem tą samą osobą, którą byłam kilka lat temu – jestem silniejsza, bardziej świadoma, bogatsza w doświadczenia. Każdy krok, który doprowadził mnie do miejsca, w którym jestem teraz, był ważny.
Miłość, wsparcie i te małe rzeczy
To, co pozwala mi przetrwać nawet najtrudniejsze dni, to miłość. Wsparcie męża, który mimo moich cichych chwil wie, że po prostu muszę je przeżyć. Ciepłe spojrzenie moich ukochanych zwierzaków, ich bezgraniczna ufność i obecność, która mówi więcej niż tysiąc słów. To one przypominają mi, że nie muszę być perfekcyjna – wystarczy, że jestem.
Każdy dzień to nowa szansa
Dlatego podnoszę głowę, otrzepuję myśli z wątpliwości i idę dalej. Bo wiem, że nie jestem sama, a każdy dzień przynosi nową szansę. Nie zawsze muszę być na szczycie – czasem wystarczy, że po prostu jestem w drodze. I to jest w porządku.
A jak Wy radzicie sobie w trudnych chwilach?
Czy też macie dni, kiedy czujecie się niewystarczający? Jak radzicie sobie z takimi emocjami? Dajcie znać w komentarzach – może razem znajdziemy jeszcze więcej sposobów, by się wspierać i motywować!