Blog z Życia Wzięty!

Dlaczego walka z negatywnymi schematami jest negowana?

Kochani!

Żyjemy w świecie, w którym powielanie błędów rodziców jest normą, a ich przełamywanie – aktem zdrady. Jeśli wychodzisz z dysfunkcyjnej rodziny i świadomie decydujesz się nie powielać toksycznych schematów, zamiast uznania często spotykasz się z krytyką. Bo jak śmiesz być inny? Jak śmiesz podważać „tradycję”? To temat, który dotyka wielu ludzi, a jednak mówi się o nim za mało.

Niektórym wygodniej w toksycznym bagnie

Wielu ludzi nie chce zmian. Nie dlatego, że nie widzą problemu, ale dlatego, że zmiany wymagają wysiłku, refleksji i przyznania się do błędów. Jeśli ty decydujesz się na pracę nad sobą, ich własna stagnacja staje się bardziej widoczna. Twoje działanie to dla nich lustro – i to takie, w którym nie chcą się przejrzeć. Dlatego, zamiast cię wspierać, będą cię osądzać.

Rodzina nie lubi buntowników

Rodzinne układy są jak mechanizm – działają w określony sposób od pokoleń. Jeśli próbujesz coś w nim zmienić, automatycznie stajesz się wrogiem systemu. Bo przecież skoro od zawsze było „jakoś”, to po co to ruszać? Lepiej ci wmówić, że przesadzasz, że jesteś niewdzięczny, że wymyślasz problemy. Bo jeśli masz rację, to znaczy, że oni przez całe życie żyli w błędzie. A to dla nich nie do przyjęcia.

Wymaga się od Ciebie lojalności, ale wobec kogo?

Kiedy decydujesz się przerwać negatywne schematy, często słyszysz, że „rodzinie się nie odmawia”, „nie wywleka się problemów na zewnątrz” albo „wszyscy tak mieli, a żyją”. Ale czy lojalność wobec rodziny powinna oznaczać lojalność wobec patologii? Czy bycie częścią rodziny oznacza bezrefleksyjne powtarzanie błędów i udawanie, że wszystko jest w porządku?

Lojalność powinna być wobec wartości, a nie wobec krzywdy. Masz prawo odmówić dalszego przekazywania ran i traum następnym pokoleniom.

To nie zdrada, to akt dojrzałości

Świadome budowanie zdrowego środowiska dla siebie i swoich dzieci to nie zdrada rodziny – to największy przejaw miłości. Bo prawdziwa miłość nie polega na ślepym podążaniu za błędami przodków, ale na odwadze, by powiedzieć: „Dość. Ze mną kończy się ten łańcuch”.

To wymaga odwagi. Samodzielnego myślenia. Czasem zerwania więzi, które nie służą zdrowiu psychicznemu. Tak, to boli. Pamiętaj! Nikt nie obiecywał, że przełamywanie pokoleniowych schematów będzie łatwe.

Dlaczego ludzie nie chcą tego docenić?

Nie rozumiem, dlaczego osoby, które postanawiają zmieniać toksyczne wzorce, zamiast uznania spotykają się z atakami. Przecież to akt odpowiedzialności. Przecież to właśnie takie osoby ratują swoje dzieci przed powielaniem krzywdy. Powinniśmy ich wspierać, a nie zniechęcać. Powinniśmy brać z nich przykład, a nie próbować ich uciszyć.

A Wy doświadczyliście takiej sytuacji?

Może ktoś z otoczenia próbował Wam wmówić, że przesadzacie, że powinniście się dostosować?

Podzielcie się swoimi historiami w komentarzu

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on pinterest
Pinterest

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

O AUTORCE bloga​
Adrianna Katarzyna Kacińska-Skitek
Nazywam się Adrianna Kacińska-Skitek – jestem niepełnosprawną kobietą zwariowaną na punkcie języka polskiego. Interesuje mnie psychologia kliniczna i ogólny rozwój psychiczny człowieka. Ukończyłam kursy z tych dziedzin. W 2020 i 2021 roku wydałam cztery książki.
KATEGORIE
MOJE FILMY
Reklama
PODĄŻAJ ZA MNĄ