Kochani!
Nie ma nic bardziej złudnego niż przekonanie, że polityka to temat dla „tych na górze”, że nie dotyczy zwykłego człowieka. Jeśli tak myślisz, jesteś dokładnie takim obywatelem, jakiego chce mieć każda władza, która chce rządzić bez kontroli. Jesteś biernym trybikiem w machinie, która działa przeciwko Tobie.
Nie interesujesz się polityką? Nie szkodzi – ona interesuje się Tobą i Twoim życiem. Decyduje, ile zarobisz, jak wysokie będą podatki, czy Twoje dziecko będzie uczyć się w normalnej szkole, czy w ideologicznym laboratorium. Decyduje, czy będziesz mieć prawo do własności, czy zostaniesz skazany na coraz wyższe koszty życia i podporządkowanie systemowi.
Twoja obojętność to ich największa broń
Ludzie władzy nie chcą, żebyś myślał. Chcą, żebyś oglądał seriale, scrollował TikToka i cieszył się, że „jakoś to będzie”. Obojętność jest wygodna – do momentu, w którym budzisz się w kraju, gdzie nie masz już żadnej kontroli nad swoim życiem.
Nie musisz oglądać każdej debaty politycznej. Wystarczy, że zaczniesz się interesować tym, co dzieje się wokół Ciebie. Kto uchwala prawo, które Cię dotyczy? Kto rozdaje Twoje pieniądze? Kto decyduje o Twojej przyszłości? Jeśli tego nie wiesz – to oni właśnie wygrywają.
Nieświadomi obywatele to idealni niewolnicy
Wolny człowiek to człowiek świadomy. Wiedzący, komu zależy na jego zniewoleniu, kto pragnie go ograbić pod przykrywką „dobra wspólnego” i „solidarności społecznej”. Ci, którzy nie interesują się polityką, kończą jako ofiary systemu, który niszczy ich życie.
Zastanów się – dlaczego największe rządy totalitarne zawsze zaczynały od demoralizacji społeczeństwa i odciągania ludzi od polityki? Bo głupi, zajęty własnymi rozrywkami człowiek nie stawia oporu. Nie walczy o swoje prawa, nie dostrzega zagrożenia, aż jest za późno.
Twoja przyszłość zależy od Twojej świadomości
Żyjemy w czasach, w których świadomy obywatel jest największym zagrożeniem dla układu władzy. Człowiek, który rozumie, co się dzieje, nie da się zmanipulować mediom, nie zgodzi się na coraz wyższe podatki, na odbieranie mu podstawowych praw.
Zamiast mówić „nie interesuję się polityką”, zapytaj: kto dziś decyduje o moim życiu? Czy chcę być tylko biernym obserwatorem, czy zacznę działać?
Teraz Wasza kolej!
Co o tym sądzicie? Czy uważacie, że nieinteresowanie się polityką to rzeczywiście forma zniewolenia? Czy dostrzegacie, jak decyzje polityczne wpływają na Wasze codzienne życie?
Podzielcie się opinią w komentarzu – niech to będzie miejsce prawdziwej, świadomej dyskusji!
