Kochani!
Teraz, nadszedł czas na wyjątkowy wpis rocznicowy. Dziś mija dokładnie 20 lat od śmierci Jana Pawła II. Od odejścia, które na zawsze pozostanie w moim sercu. Choć byłam wtedy małą dziewczynką, doskonale pamiętam ten dzień i moment. W mojej dziecięcej duszy rozdarło się coś wielkiego i ważnego.
Niezatarte wspomnienie z dzieciństwa
Pamiętam dokładnie – było ciemno, telewizor cicho szeptał w tle. Nie rozumiałam do końca, dlaczego ten dzień był tak inny, ale serce czuło ciężar. O godzinie 21.37 gdy usłyszałam, że Papież Jan Paweł II odszedł, rozpłakałam się. Nie znałam go osobiście, a jednak czułam, że tracę kogoś bardzo ważnego. W tamtej chwili świat się na chwilę zatrzymał.
Wielki Autorytet i duchowy Ojciec
Z perspektywy czasu rozumiem jeszcze lepiej, kim był dla nas wszystkich. Jan Paweł II był nie tylko papieżem – był symbolem pokoju, nadziei i miłości, które niósł całemu światu. Jego słowa koiły, jego obecność dawała siłę. Wnosił światło w mrok, jednoczył pokolenia i narody. Choć dziś nie ma go fizycznie z nami, jego duch jest obecny w każdym z nas, którzy go kochaliśmy i szanowaliśmy.
Dziś – dwadzieścia lat później
Mija 20 lat, a ja nadal czuję wzruszenie. Tego dnia, jak co roku, oglądam jego film biograficzny. Wspominam. Modlę się. Myślę. I dziękuję. Za jego mądrość, za jego życie i za to, jak bardzo nas wszystkich ukształtował. Choć czas leczy rany, pewne straty pozostają z nami na zawsze.
A Wy?
Chciałabym Was zaprosić do podzielenia się swoimi wspomnieniami. Czy pamiętacie ten dzień? Jak go przeżyliście? Napiszcie w komentarzu, ile Jan Paweł II znaczył dla Was. Porozmawiajmy razem – szczerze.
